Kamery uchronią nas przed konsekwencjami

W dzisiejszych czasach na drogach trzeba bardzo uważać. Na kursach prawa jazdy często powtarza się młodym jeżdżącym, że muszą stosować zasadę ograniczonego zaufania. Jest ona szalenie ważna, ponieważ nie jest bezpiecznie. Wyposażamy się zresztą w ubezpieczenie, staramy się również zamontować czujniki parkowania, robimy jednym słowem wszystko, by nie mieć sobie nic do zarzucenia. Jednak w praktyce jest to dla nas bardzo trudne. Nie możemy ufać innym kierowcom. Na drogę codziennie wyjeżdżają setki nietrzeźwych, według danych Policji, a są to tylko osoby złapane. Można sobie więc wyobrazić, że są to potencjalni sprawcy wypadku, potencjalni ludzie, którzy tworzą dla nas zagrożenie. Z czymś takim musimy walczyć. Ale żeby zwalczyć takie zachowania? Nie jest to możliwe. Możemy jedynie próbować zapobiegać ewentualnym następstwom cudzej nieodpowiedzialności.

Strzeż się policji

Policjanci lubią nas samych sprawdzać. Czasami zdarza się tak, że zostajemy zatrzymani, bo ich urządzenia do pomiarów zasygnalizowały, że jechaliśmy zbyt szybko, podczas gdy my sami widzieliśmy całkiem poprawny wynik na naszym prędkościomierzu. Co robimy w takiej sytuacji? Możemy się poddać, ale możemy też się odwoływać. Jak jednak udowodnić, że jechaliśmy z dobrą prędkością? W tej sytuacji przydaje się kamera samochodowa z pomiarem prędkości.

Owa kamera ma doskonałe zastosowanie także w przypadku, kiedy zdarzy się nam nieszczęśliwy wypadek. Wskazywanie winnych jest w tym wypadku bardzo trudne, a ludzie przekrzykują się, że to oni jechali prawidłowo, a my nie. Dzięki tej kamerze możemy wykazać, że nasza prędkość była poprawna, zaś prędkość osoby obok już nie.

Przydaje się to również wtedy, kiedy ubiegamy się o odszkodowanie z AC. Jeśli wina nie była po naszej stronie, ubezpieczyciel będzie bardziej skłonny wypłacić nam pieniądze.

Jedziesz jednośladem?

Jazda jednośladem jest bardzo ekscytująca i nieco niebezpieczna. Kamery do motocykla są rzeczą bardzo przydatną, bo motocyklistów czepiają się właściwie wszyscy użytkownicy dróg, z policją na czele. Wszyscy motocykliści wiedzą, że są uważnie obserwowani.

Jeśli więc dojdzie do kolizji, wina spada zwykle na prowadzącego jednoślad. Trudno udowodnić, że to nie my byliśmy sprawcami, bo ogólna opinia jaka panuje o motocyklistach jest taka, że są oni nieodpowiedzialnymi użytkownikami dróg i powodują katastrofalne w skutkach wypadki. Kamery do motocykla mogą nas uchronić przed fałszywymi oskarżeniami i udowodnić, że jechaliśmy przepisowo oraz z zachowaniem wszystkich zasad.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *