Konkurencja na rynku samochodowym zazwyczaj sprowadza się do jakości wykonywanych usług, ich dostępności oraz przede wszystkim jakości obsługi klienta. W praktyce wygląda to tak, że jeśli klient przyjeżdża do warsztatu z zamiarem np. ustawienia geometrii kół, a pracownik, lub co gorsza właściciel mówi zbyt ostro, że takich usług nie prowadzi – wtedy dany klient może już nigdy do tego warsztatu nie przyjechać, choćby na wymianę żarówki. Co więcej, może nawet wspomnieć o złej obsłudze swoim znajomym, a ci znajomi – swoim.
Zadziała tu tzw. marketing szeptany i to na niekorzyść danego warsztatu. Oczywiście, nie każdy warsztat ma urządzenie do ustawiania geometrii kół (a powinno). Jeśli jednak nie ma, pracownik rozmawiający z klientem, mógłby się bardziej postarać i sprawić, że ten klient zechce jeszcze zostawić w ich warsztacie swoje pieniądze. Mógłby zachęcić klienta do ewentualnego przeglądu, jednocześnie polecając sprawdzenie, czy rzeczywiście jest potrzebne ustawienie geometrii kół. Rozmowa może zejść na inne tory, a klient – mimo, że sprawy nie załatwił – będzie miło wspominał warsztat i zapewne do niego wróci. Jeśli na sąsiedniej ulicy istnieje warsztat samochodowy z wszelkimi urządzeniami i narzędziami, ale obsługa jest niemiła, zazwyczaj taki warsztat nie jest wielką konkurencją dla tego mniej wyposażonego. Dlaczego? Ponieważ ludzie wolą być traktowani z powaga i szacunkiem i nie można machać im przed nosem tzw. „kolorowymi balonikami” na zachętę.
Warsztaty samochodowe w wielkich miastach
Duże miasta mają to do siebie, że – jak to mówią – „jest w czym wybierać”. To jest właśnie tzw. zdrowa konkurencja. Wyobraźmy sobie warsztat samochodowy gdzieś na wsi – jedyny i niepowtarzalny (jak zapewne nazwałby go sam właściciel). W takim wypadku klient nie ma wyboru i często nawet musi znosić kaprysy i złe humory właściciela, czy jego pracowników.
Taka sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby ktoś obok otworzył warsztat samochodowy, zawsze był uśmiechnięty i pomocny, znał się na swojej robocie i na dodatek – parzył kawę klientowi, albo przynajmniej zatrudnił kogoś do parzenia tej kawy.Jeden stolik, nawet automat do wody butelkowej, czy ciastek i… klient zostaje. A co się dzieje z wcześniej wspomnianym niemiłym warsztatem? Po prostu przestaje istnieć. Podstawową rzeczą w każdym warsztacie samochodowym jest nie to, że właściciel posiada klucze pneumatyczne, ale to, że potrafi się nimi posługiwać.
Rzetelność i jakość usług – najważniejsza
Nawet, jeśli otworzymy warsztat samochodowy w tzw. „dzielnicy warsztatów samochodowych” – to znaczy tam, gdzie taki warsztat jest na każdej ulicy – możemy osiągnąć sukces. Wystarczy znać się na swojej robocie i traktować klientów tak, jakbyśmy sami chcieli być traktowani. Każde uchybienie odnoszące się do klienta, choćby drobne kłamstewko, może przyczynić się do odejścia klientów i pociągnąć za sobą straty finansowe dla firmy. To nie konkurencja nas załatwiła. Zrobiliśmy to sami.