Dzięki nowoczesnym rozwiązaniom logistycznym, kwiaty mogą stać się jednym z najbardziej lubianych ładunków w łańcuchu dostaw/ Róże w twoim salonie. Owoce w sałatce. Ryba, którą masz na obiad. Produkty te prawdopodobnie przemierzyły tysiące kilometrów przed przybyciem do Twojego domu, dlaczego więc są tak świeże jak w dniu, w którym zostały zebrane?
Te produkty pokonały tysiące kilometrów, a odpowiedź leży w logistycznym łańcuchu dostaw z zastosowaniem specjalnych rozwiązań chłodniczych. To dzięki temu zarówno kwiaty, jak i inne łatwo psujące się towary transportowane przez oceany i kontrole celne, nadal są w stanie zachować swoją świeżość. W okolicach ważnych wydarzeń związanych z kwiatami, takimi jak Walentynki czy Dzień Matki ma to jeszcze większe znaczenie. Dlatego w dzisiejszym artykule zrobimy mały wgląd w sieć logistyczną, która utrzymuje te towary w doskonałym stanie, nawet po długiej podróży.
Zobacz również: Redukcja wydatków na paliwo do 20% oraz redukcja emisji spalin do 70 % – wypróbuj wodorowanie silników spalinowych.
Kilka tygodni przed świętami walentynkowymi dystrybutorzy niemal podwajają liczbę lotów z krajów eksportowych do importowych (w tym Polski), gdzie w sezonie zimowym 90 procent kwiatów dostępnych w kwiaciarniach jest importowanych. Każdy dystrybutor odpowiedzialny za ich transport czy to w samolocie, czy ciężarówce pilnuje tego, by zachować odpowiednią całodobową temperaturę. Weźmy na tapetę kwiaty, które trafią do Polski z Ameryki Południowej…
Droga kwiatów do Polski
Podróż kwiatów zwykle rozpoczyna się o wschodzie słońca, kiedy robotnicy z południowoamerykańskich gospodarstw kwiatowych zrywają kwiaty, nawilżają je i szybko umieszczają w chłodniach na miejscu. Ciężarówki z chłodzeniem doprowadzają je na lotniska, gdzie są ładowane na samoloty towarowe. Kwiaty, które są umieszczone w pudełkach ( mieszczących zwykle około 250 kwiatów) są następnie ostrożnie ładowane na palety. Wyglądają niczym olbrzymie boxy kwiatowe na Rose du Château!
Po wielu godzinach, wypełnione kwiatami samoloty lądują we wskazanym miejscu. W okresie poprzedzającym walentynki i Dzień Matki tak jak wspominaliśmy wyżej – zwiększa się zasoby operacyjne, zwiększając liczbę personelu i sprzętu, aby przyspieszyć dostawy kwiatów. Aby zwiększyć wydajność, stosuje się również szereg innych rozwiązań, którym to trzeba było poświęcić osobny artykuł.
Później już w samej Polsce wyładowanie kwiatów od pierwszej palety do ostatniej zajmuje około 45 minut. Każda paleta może zostać wyładowana z samolotu w ciągu kilku minut i przeniesiona do chłodnicy, więc to jedyny czas, kiedy zerwane kwiaty podczas podróży nie są w chłodzonym środowisku. Tutaj również do akcji wkraczają inspektorzy z Urzędu Celnego, aby sprawdzić losowe palety kwiatów – na przykład, aby upewnić się, że pudełka zawierają poprawną zawartość i że nie ma w nich śladów owadów.
Inspekcje te odbywają się w oddzielnym pomieszczeniu w chłodnicy, aby utrzymać działanie łańcucha chłodniczego podczas całego procesu. Po dokonaniu odprawy celnej importerzy i hurtownicy przynoszą własne chłodnie do chłodziarki i odbierają swoje kwiaty, dostarczając je kwiaciarniom w całym kraju.