Opory toczenia a grubość naszego portfela

Opory toczenia to siły, które działają na samochód w trakcie jazdy. Musi je on przezwyciężyć, by móc osiągać określoną prędkość i wciąż pokonywać kolejne kilometry. Wygenerowanie określonej mocy wiąże się ze spalaniem paliwa. Im większe opory toczenia, tym więcej mocy z paliwa samochód musi wygenerować, co skutkuje wyższym kosztem eksploatacji samochodu.

Opory toczenia a ekonomia i ekologia jazdy – oto najważniejsze fakty

Jazda samochodem nie należy do najbardziej ekologicznych zajęć. Da się jednak zrobić wiele, by nie tylko zredukować nasz wkład w emisję CO2 i spalin, ale także zaoszczędzić na zakupie paliwa. Warto zadbać o to, aby opór toczenia opony był na jak najniższym poziomie. Im mniejszy opór toczenia generuje dana opona, tym bardziej ekonomiczna i ekologiczna jest nasza jazda. Natomiast w jaki sposób ogumienie przekłada się na opory toczenia, jest kolejną kwestią.

Oprzyjmy się na praktycznym przykładzie – weźmy opony Uniroyal RainExpert 3. Opór toczenia wspomnianego ogumienia (w przypadku modeli z szerokim bieżnikiem) to klasa „C” – jest to dosyć dobry rezultat. Co wpłynęło na taki parametr? Przede wszystkim budowa bieżnika.

Producenci od lat pracują nad tym, aby tworzyć ogumienie jak najbardziej ekonomiczne, za punkt wyjścia stawiając sobie kształt bieżnika. Rozwiązań jest naprawdę wiele, jednak są to kwestie typowo techniczne, które raczej nie zdobędą zainteresowania zwykłego użytkownika.

Kolejnym zagadnieniem jest masa ogumienia, co jest związane poniekąd także z wysokością profilu. Niskoprofilowe opony są nie tylko lżejsze, ale także sztywniejsze, co przekłada się na jeszcze niższe opory toczenia. Należy zwrócić również uwagę na to, że pozytywny wpływ na opory toczenia ma także wysoki poziom przyczepności. Kiedy podróżujemy w jednostajny sposób i nie tracimy przyczepności, nasza jazda jest znacznie bardziej ekonomiczna. Widać więc, że zagadnienie „opory toczenia opony a zużycie paliwa” nie jest specjalnie skomplikowane. Warto jednak dodać, że ogumienie utrzymuje takie opory toczenia tylko wtedy, gdy panuje w nich odpowiednie ciśnienie.

Skoro udało nam się omówić podstawy i przykładowe kwestie konstrukcji, które mają wiele wspólnego z oporami toczenia, zastanówmy się nad tym, jak dokonać najbardziej skutecznego zakupu. Wybór ogumienia, którego opory toczenia są bardzo niskie, jest teraz dosyć prosty. Jednak nie zawsze tak było. Część kierowców wciąż nie ma pojęcia, gdzie można znaleźć współczynnik oporu toczenia – a został on po prostu sprytnie ukryty.

Współczynnik oporu toczenia – gdzie go znaleźć?

Jeszcze do niedawna, kiedy świadomość konsumentów nie była na najwyższym poziomie, opory toczenia były tematem dość ogólnikowym, podatnym na manipulacje i niedomówienia. Dostawcy, sprzedawcy, marketingowcy nie mieli ścisłych norm, o które mogliby opierać swoje tezy, dlatego wszystkie opony były określane jako pozytywnie wpływające na spalanie, generujące niskie opory, etc. Oczywiście nie przekładało się to na satysfakcję klientów. W czasach, gdy nie było tak popularne wystawianie opinii w internecie, ciężko było o trafiony zakup wysokiej klasy modelu ogumienia w atrakcyjnej cenie i niskich oporach toczenia.

Dziś jest inaczej – dzięki etykietom, które zostały wprowadzone na obszarze całej Unii Europejskiej, możemy sprawdzić współczynnik oporu toczenia na każdej z opon.  Niezależnie od tego, czy jest ona dostępna w internecie, w sklepie stacjonarnym czy supermarkecie.

Aby ułatwić nabywcom sprawdzenie, jak opory toczenia przekładają się na zużycie paliwa, zarządzenie od razu koncentruje się na efekcie końcowym – efektywności paliwowej. Jest to dosyć dobry krok, bo kierowca właśnie po to przecież kupuje opony o niskim oporze toczenia, by móc zaoszczędzić na jeżdżeniu.

Dlatego na każdej etykiecie znajdziesz parametr, którego oznakowanie to opona i symbol dystrybutora paliw. Towarzyszy mu skala – od „A” do „G”. Opony, które zdobyły najwyższą notę „A”, wyróżnia naprawdę niski opór toczenia, dlatego są najlepszą opcją zakupu. Te o nieco niższej ocenie – „B” lub „C” również prezentują dobre parametry. Od wartości „D” zaczynają się jednak wątpliwości – niejeden kierowca pominie takie rozwiązania. Chyba że nie zależy mu z jakiegoś powodu na zużyciu paliwa.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *