Wielkim wyzwaniem dla kierowców, którzy chcą jeść zdrowe posiłki, jest właśnie nie skierowanie się ku typowej wysokokalorycznej potrawy, ale włożenie nieco wysiłku w to, by znaleźć niedrogie, ale zdrowe jedzenie przy trasie.
Jednym z wyzwań stojących przed zawodowymi kierowcami jest brak łatwego dostępu do niedrogiej zdrowej żywności. Miejsca postojowe dla ciężarówek są obciążone miejscami – w których nie są zlokalizowane pyszne i niedrogie regionalne restauracje w Zakopane czy w innych popularnych miejscach, ale stacje gdzie jedyne co można kupić to batoniki i napoje gazowane. Specjalności takich miejsc często obracają się wyłącznie wokół wysokokalorycznych posiłków. Zdrowa żywność jest dostępna, ale nie dominuje w selekcji i rzadko jest sprzedawana.
Miejsca, w których można łatwo zaparkować, to postoje samochodów ciężarowych, a tam najczęściej dominuje śmieciowe jedzenie. Pomimo przeszkód na drodze do zdrowego odżywiania, można pilnować zdrowej diety, równocześnie prowadząc samochód. Na przykład – zamiast zatrzymywania się na postoju dla ciężarówek (z wyjątkiem tankowania), można zaoszczędzić czas i pieniądze przez upieczenie kurczaka piersi, kotletów wieprzowych lub zapakowanie zapiekanki wczesśiej przygotowanej w domu i skonsumowanie jej w ciężarówce.
Gdybyśmy mieli dać tylko jedną wskazówkę dla kierowców, którzy chcą zaoszczędzić i zdrowo jeść – to zainwestować w przenośny, mały piekarnik, wyglądający jak pudełko na sprzęt. To w nim można przygotowywać posiłki i zamrażać je w pojemnikach wielkości porcji, gdy jest się w domu w weekend. Wkłada się potem ten mały posiłek do piekarnika i robi się posiłek, kiedy jest się w trasie.
To również oszczędność czasu. Dostarczasz coś w ciągu godziny, zatrzymujesz się w miejscu odpoczynku, myjesz ręce i wkładasz coś do piekarnika. Potem, kiedy czekasz na załadowanie lub wyładowanie, możesz jeść.
Można też podejść do tego inaczej i na przykład przed rozpoczęciem swojej podróży spożyć śniadanie wysoko odżywcze składające się z bananów i granoli, potem wystarczy spakować lunch i przekąski. Warto też nosić ze sobą posiłki. Jednym z powodów jest to, że takie podejście jest bardzo oszczędne i przy okazji spożywa się o wiele lepsze jedzenie.
Największym wyzwaniem jest pragnienie zmiany. Wielu kierowców poddaje się zbyt łatwo. Naprawdę musisz chcieć to zrobić, aby to zrobić. Całe szczęście podnosi się coraz więcej głosów firm i pracodawców, którzy zachęcają kierowców, aby zaczęli od niewielkich zmian, np. regularnej konsumpcji lub wymiany wody sodowej na niegazowaną.
Niektórzy kierowcy wybierają dowolną opcję fast food, ale potem zaczynają robić te kroki, aby zmniejszyć wielkość porcji tego, co jedzą. Wtedy mogą zacząć dokonywać zdrowszych wyborów. Aby uniknąć pokusy przewymiarowanego fast foodu, zachęca się też kierowców do zaopatrzenia lodówki w ciężarówce przekąskami, aby nie głodowali, gdy zatrzymują się na przerwę na posiłek. Niektórzy zatrzymają się raz dziennie i spożywają 1800 kalorii jednocześnie- to zła strategia.
Aby uniknąć pokusy nadmiernego spożywania posiłków typu fast food, kierowcy powinni zaopatrzyć lodówkę w ciężarówce w zdrowe przekąski.