Uszkodzony samochód na myjni parowej – do kogo zwrócić się po odszkodowanie?

Za uszkodzone mienie zawsze odpowiada ten, który je uszkodził. I to jest niezaprzeczalna prawda. Nie trzeba tu uprawiać żadnej filozofii aby wiedzieć, że jeśli jest wina (czy sprawstwo), to i powinna być odpowiednia do tego sprawstwa kara. Wiele firm wykupuje ubezpieczenia Odpowiedzialności Cywilnej (popularne OC), aby wcześniej wspomniana kara była mniej dotkliwa dla finansów firmy. W razie jakiegoś nieoczekiwanego wypadku w czasie pracy, uszkodzenia mienia itp. odpowiedzialność za w/w czyn spada oczywiście na winowajcę, jednak odszkodowanie pokrywa ubezpieczyciel.

Myjnia parowa może uszkodzić auto?

To raczej niemożliwe. Myjnia parowa nie może uszkodzić karoserii, porysować jej, nie może także uszkodzić tapicerki, czy innych, wewnętrznych elementów auta. Jeśli już powstanie jakieś uszkodzenie, to na pewno wykonał je człowiek, poprzez swoje niedbalstwo. Jak to jest możliwe? Np. jeśli usługę wykonuje się na przyblokowym parkingu, a obok stoją inne auta, pracownik chcąc dostać się do środka, może zbyt szeroko otworzyć drzwi i uderzyć nimi stojące obok auto.

Inne uszkodzenia mogą powstać z nieprawidłowo używanej ściereczki (szczególnie, jeśli jest ona z innego materiału, niż mikrofibra), może także wystąpić taka sytuacja, że człowiek myjący auto nie zwróci uwagi na to, iż pod ściereczkę dostały się drobiny np. piasku, a wtedy sama ścierka zaczyna działać jak papier ścierny. Nie jest to jednak wina myjni parowej, ponieważ para nie jest w stanie uszkodzić żadnej mytej nią części.

Ale takie rzeczy mogą się zdarzać gdziekolwiek, także w tradycyjnych myjniach stacjonarnych. Sama para nic nie jest w stanie zrobić, natomiast człowiek, który ją używa, już tak. (chodzi oczywiście o używanie węży i pistoletów, które pracownik parowej myjni może tak po prostu rzucać na dach samochodu, jednocześnie narażając jego lakier na zarysowania, czy nawet odpryski. Jakkolwiek by to nie wyglądało, nie jest to wina samej maszyny (w sensie myjni parowej), tylko człowieka.

Jeśli już auto jest uszkodzone, kto nam za to zwróci?

Oczywiście, sam winowajca. Skoro nie potrafi obsługiwać maszyny parowej, lub robi to na tzw. „odwal się”, to zawsze może zdarzyć się wypadek w pracy. Każda szanująca się forma posiada ubezpieczenie OC, które może zaspokoić żądania klienta. Musi on jednak udowodnić, że stało się to podczas wykonywania usługi. Dlatego ważne jest, aby dokładnie sprawdzić nasze auto po umyciu, aby w razie czego – jakiegoś nieszczęścia – można było to wytknąć wykonującemu.

Można porobić zdjęcia samochodu przed myciem i po. Jednak nie dajmy się zwariować. Nasze auta są narażone codziennie podczas jazdy na różne zdarzenia, więc taki wypadek przy wykonywaniu usługi mycia parowego jest bardzo rzadki. Ale jeśli już się wydarzy, możemy dochodzić swoich roszczeń poprzez ubezpieczyciela sprawcy, lub – jeśli on się na to nie zgadza – sądownie. Właściwy sąd wyznaczy rzeczoznawcę, który zweryfikuje nasze roszczenia, a potem wyda prawomocne orzeczenie.

Jak wygląda myjnia parowa w kontenerze możesz zobaczyć na stronie producenta: Greensteam.pl

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *